Wykopy
Nasza działka 12 arów to nic innego jak istne gruzowisko. Wczesniej na jej terenie była niemiecka stara fabryka mączki i jakieś silosy. Po jej zburzeniu część gruzów była wywieziona, a pozostała reszta ubita i zasypana. W związku z tym, że mam wielki zapał i pracy sie nie boję, pomimo ostrzeżeń teścia postanowiłem, że fundamenty wykopię sam-będą ładne i równe. Zwerbowałem do pomocy tatę i szwagra, oraz zapas piwa i nawet 2 łopaty nowe kupiłem. Niestety po 20 minutach pracy uzyskaliśmy głębokość około 15 cm na odcinku pół metra i stwierdziłem, że zejdzie nam do wiosny. Musiałem odpuścić bo tam nie ma nic innego jak cegła na cegle, kamień na kamieniu i jak tu kopać Postanowiliśmy dopić piwo i wzieliśmy sie za przygotowywanie zbrojenia. Trzyba ten dzień jakoś pożytecznie wykorzystać.